- Jared? Zdecydowanie jest gejem, a to
dla ciebie ważne?
Zapytał odwracając się tak, by mógł patrzeć mu w oczy.
- Spodobał mi się, jest interesującą osobą...
- Jego najbardziej lubię, nigdy się ze mnie nie śmieje i
pomaga mi z zadaniami. No i zawsze mnie bronił przed Fuoco.
Powiedział Laurel wstając. Podszedł do biurka i wyciągnął swoją torbę
szkolną, oczywiście niebieską, wrzucił do środa tylko teczkę i duże
metalowe pudełko.
- Co jest w tym pudełku?
Wyglądało zabawnie, więc ciekawy zapytał.
|
|
|
|
- Przybory na zajęcia plastyczne, no
i chce muszę oddać koleżance zdjęcia i włożyłem wszystko razem żeby się nie
pomięło.
Powiedział
- A jak właściwie zapłaciłeś za ten samochód?
|
|
|
- Ja? No co ty śmieszny, ty za niego
zapłaciłeś... Kosztował cię jedynie 20 tysięcy dolarów... A teraz wracaj,
jeszcze nie skończyliśmy.
|
|
|
|
- Wiem, że ja. Ale się pytam w jaki
sposób dokonałeś transakcji
Powiedział, musiał wiedzieć, o każdym zakupie powyżej 10 tysięcy dowiadywał
się ojciec, więc spodziewał się pytań. Wrócił na łóżko.
|
|
|
|
|
- Zapłaciłem kartą, która mi dałeś...
Powiedział uśmiechnięty.
- Na resztę pytań odpowiem po twoim kolejnym dojściu.
|
|
|
|
|
|
Usiadł inaczej, przodem do niego.
Uznał, że po co ma myśleć o przystojniakach, skoro jednego przed sobą ma.
- To niesprawiedliwe i tak
Powiedział wsuwając jednak pod szlafrok.
| |
|
|
|
|
|
- Szczerze, to widziałem jaki kod
wpisujesz i jak sie podpisujesz, więc go sfałszowałem, ale nie martw się to
tylko 4 dni pracy, mojej więc taki bogacz jak ty powinien myśleć o tym jak
o paru groszach...
| |
|
|
|
|
|
|
- Nie chodzi mi o pieniądze, więcej
wydaje na ciuchy tygodniowo. Chodzi mi że niesprawiedliwe jest to, że nie
chcesz rozmawiać teraz.
Stwierdził.
| |
|
|
|
|
|
|
|
Przybliżył się do niego i go delikatnie
pocałował.
- Musisz wytrzymać.
Podawszy mu żel wyprostował się i podziwiał swojego nowego ucznia.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Na chwilę skamieniał. Uh.. To było
tylko muśnięcie, ale jego pierwszy pocałunek w życiu. Nalał na rękę żelu i
rozprowadził go. Zamknął oczy, tak było łatwiej. Nie myślał o niczym
konkretnym, jego wyobraźnia robiła swoje. Zarumienił się lekko, jego oddech
stał się mniej regularny.
- Pamiętaj 2 ręką pieść się po jądrach
lub sutkach...
Odpowiedział siadając wygodnie i podziwiając kawałek gliny, z której będzie
powoli coś lepić, pytanie tylko co mu wyjdzie.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Wybrał to drugie. Szlafrok zsunął mu
się z ramion, kiedy wsunął drugą rękę, ale nie przeszkadzało mu to. Tym
razem dogadzał sobie wolniej, rozkoszując się uczuciem. Ale i tak doszedł
szybko i zdecydowanie nie bezgłośnie. Wstydził się trochę, ale nie potrafił jeszcze
ograniczyć jęków. Dopiero gdy uspokoił się w miarę wstał z łóżka.
Potrzebował się umyć i wrzucić szlafrok do kosza na brudy.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
- Idę zapalić, jak coś to wołaj...
Odpowiedział i wyszedł zadowolony.
W holu widział balkon, i tam też się udał.
Opierał się o balustradę, ta
część była bardziej wysunięta i widział 2 okna pokoju Laurelina oraz jego
brata Jareda, z tego 2 sie ucieszył, jednak nie było widać, żeby właściciel był tam gdzieś w środku.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Jared przeciągnął się w fotelu w
bibliotece. Prawie przysypiał już, potrzebował orzeźwienia. Zdecydował się
na kawę i kąpiel w basenie. Zszedł na dół, prawie nie myśląc przygotował
sobie i wyszedł na hol, przeszedł przez ogród. Basen umiejscowiony był tak,
że nie było szans aby ktoś postronny patrzył. Wiedział, że jest już późno
więc Laurel był w łóżku, a i tak nie
widać nic z pokoju Fuoco. Rozebrał się do naga i wskoczył do chłodnej wody.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Coś go ruszyło, żeby pozwiedzać chodził chwilę, kiedy
zobaczył Jareda, który zmierzał gdzieś z biblioteki poszedł za nim, w bezpiecznej odległości.
Kiedy ten myśląc, ze jest sam rozebrał się do naga i wskoczył Magnar
zagwizdał cicho.
Podszedł jedynie 2 kroki, opierając się o drzwi oglądał jak ten pływa,
jednak po chwili podszedł i usiadł na leżaku, pił zimne piwo i palił
papierosa, przyglądając się młodemu
mężczyźnie.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Przepłynął kilka długości basenu, od
razu poczuł się lepiej. Wynurzył się i zgarnął włosy z czoła. Odwrócił się
w stronę drabinki, nie mógł pozwolić sobie na długi luksus odpoczynku. O
mało nie krzyknął widząc kogoś na fotelu. Odetchnął z ulgą zauważając, że
to ten nowy ochroniarz. Podpłynął do brzegu basenu i oparł ręce o płytki na
zewnątrz, stojąc przy samej ściance.
- Zamiast podziwiać mogłeś wskakiwać do mnie
Powiedział. Miał pewne podejrzenia w stosunku do mężczyzny, bo gdyby nie...
To czemu przyszedłby tu?
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
- Wolę jednak patrzeć, mój dzień pracy
się jeszcze nie skończył, więc nie mogę sobie pozwolić na relaks, aż w
takim stopniu... Podać ci szlafrok?
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
- Jeśli możesz... Jak ci idzie
opieka nad Laurelem?
Stwierdził, wychodząc jednak już z basenu. Wieczory jednak nie były gorące,
poczuł chłód.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Podał mu go, jednak tym razem nie
patrzył na niego.
- Lepiej niż myślałem... Tylko nie rozumiem jednej rzeczy, powiedz mi czemu z nim nie rozmawiałaś
nic o seksie skoro mieszkacie tylko we dwójkę? W końcu ma 16 lat, a nie ma
o tym bladego pojęcia...
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Okrył się szlafrokiem
- Zadajesz dziwne pytania. Nie rozmawiałem z nim o tym, bo uważałem, że to
co powinien to wie. W końcu od takich rzeczy miał guwernanta, skoro miał
zająć się wychowaniem to myślałem że zrobił to kompleksowo. Był w końcu
wykwalifikowany
Powiedział.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
- Widać, ze nie w tych sprawach, skoro
nie wie co to jest masturbacja, ani po co się ją stosuje... Albo nazywając
zabawki erotyczne grzechotkami...
Odpowiedział siadając znowu i pijąc piwo.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Podniósł ze stoliczka swoją jeszcze
ciepłą kawę i usiadł też na leżaku.
- Nie wiedziałem o tym, naprawdę uznałem, że poznał wszystko, skoro najdłużej z nas wszystkich miał opiekuna,
do 15 roku życia to wręcz niespotykane. Stwierdził.
| | | | | | | | | | | | | | | | | | | |
| |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
- Nie martw się, już mu powiedziałem co i
jak, przynajmniej o masturbacji...
Powiedział to tak jak by rozmawiał o czymś najnormalniejszym w świecie.
- Powiedz mi coś o chłopaku twojego brata.
|
Dziwne się robi, ale mi się to podoba :3 Rozdziały krótkie i nad tym ból...
OdpowiedzUsuńFajny element z kolorystyką, lepiej się czyta.
No nic życzę weny i czekam na next!
Bardzo miły prezencik. Dziękuje, dziękuje.
OdpowiedzUsuńTroszeczkę krótko ale i tak fajnie że rozdział sie pojawił.
Duuuuużo weny! :D
Opowiadanie mnie zainteresowało. Jestem bardzo ciekawa co będzie dalej.
OdpowiedzUsuńjuż się ni moge doczekać kolejnej notki.
życze dużo weny.
Ruda
Kiedy next?
OdpowiedzUsuńDzisiaj znalazłam to opko i skręca mnie z ciekawości co będzie dalej *-*
OdpowiedzUsuńCzekam na next :>
Dużo weny
~Feniksa
Super. Ciesze swe oczy twym wręcz mrruśnym opowiadaniem. XD. :3 Pozdro.. ~ Kuro-Kun
OdpowiedzUsuń